Niech cierpi tak jak ja. Byłam w tak głębokim szoku, że nie pamiętam nawet jak opuściłam nasz dom i wróciłam do samochodu. Wszystko, co do tej pory było dla mnie ważne, w jednej chwili przestało istnieć. Czułam przeszywający ból i złość. W myślach obiecałam mężowi, że zapłaci mi za to upokorzenie.
Marek Probosz i Maria Probosz - szybko stracili głowę, jeszcze szybciej złudzenia. Maria Probosz nazwisko pod którym poznała ja cała polska zawdzięcza pierwszemu mężowi. Seksbomba PPRL-u
Jak ulżyć mojemu mężowi w zakwasach na pośladkach i pod kroczem? Przez Gość Marlena12, Kwiecień 22, 2015 w Fitness, masaże, joga i inne. Polecane posty. Gość Marlena12
poniżej poznasz sekrety tego, czego pragną mężczyźni w łóżku., Dowiesz się, jak grać wstępną ze swoim chłopakiem, aby go napalone, jak zrobić twój chłopak spokojny, gdy chce seksu, niektóre ruchy seksualne, aby go szalony, jak prowadzić człowieka dzikiego z pragnieniem, a nawet jak zrobić twój mężczyzna jęk.
Jeżeli więc chce się ją zadowolić i dogodzić jej w tym obszarze to trzeba się naprawdę nieźle namęczyć i nagimnastykować. Spontaniczne wyjazdy. Kolejnym pomysłem na dogodzenie kobiecie po 50-tce jest zorganizowanie dla niej spontanicznego wyjazdu np. na weekend w góry.
Jesteśmy coraz starsi, zaczynają się choroby - to już nie pora na seks. Tymczasem Marek ciągle mnie o to teraz nagabuje, ciągle tylko by chciał pobaraszkować - jak on to nazywa. W końcu raz i drugi mu uległam, ale okazało się, że mężowi takie figle w głowie, jakby był osiemnastolatkiem.
Jeśli szukasz kogoś do eksperymentowania w łóżku, wybierz kobietę Koziorożec. Zgodzi się z zabawkami, ubierze seksowną bieliznę i będzie grać w każdą grę. Przywiązuje się do ciebie po twojej pierwszej wspólnej nocy. Ale nie oczekuj, że wytrzyma od samego początku. Jak powiedziałem wcześniej, musisz być wobec niej cierpliwy.
Zobacz 5 odpowiedzi na pytanie: jak dogodzić factowi w łóżku? Uwaga! Ta strona zawiera treści przeznaczone tylko dla dorosłych. Jeśli nie masz ukończonych 18 lat, nie powinieneś jej oglądać.
Jusis i jej koleżanką pozuję do zdjęcia nago okrywając się jedynie kołdrą i leżąc w łóżku! Kochani, wysyłamy amour i bisous z naszego własnego Paris. Niech wasz tydzień będzie równie piękny jak nasz - podpisała zdjęcie. Czyżby Reni Jusis pozazdrościła swojemu mężowi, który w poniedziałek na Instagram dodał nagie
Co mężczyźni lubią w łóżku. Świetnie spędzony czas w łóżku to nie tylko to, co kobieta robi z mężczyzną, ale jak się to okazuje. Użyj tych wskaźników, a twoje szybkie shagathony zmienią się w napalone maratony w mgnieniu oka. Co więc mężczyźni lubią w łóżku i czego chcą u kobiety? Dowiemy się…
KNxxcj. Sobota wieczór, wanna wypełniona puszystą pianą, nad którą unosi się zapach eterycznych olejków i delikatne płomyki zapalonych świec… Długa kąpiel z kieliszkiem czerwonego, wytrawnego wina. A później jeszcze dłuższa rozkosz w pachnącej pościeli…Są tacy, dla których to idealnie spędzony wieczór. Tylko serio, kto dziś ma na to czas? Tylko 42% Polaków jest zadowolonych ze swojego życia seksualnego! Jak wynika z raportu „Seksualność Polaków 2017” opracowanego przez profesora Zbigniewa Izdebskiego – 76% ankietowanych w wieku 18-49 lat jest aktywnych seksualnie. To o 10% mniej niż w roku 1997. Wprawdzie czas trwania stosunku jest taki sam od 2005 roku i wynosi średnio 13-15 minut, ale już gra wstępna jest krótsza o 5 minut niż przed trzynastu laty. Cóż, dziś chcemy mieć wszystko szybko, przecież nie mamy czasu, zresztą jesteśmy tak cholernie przemęczeni pracą, tempem, życiem, że kiedy przyjdzie weekend to człowiek chce po prostu odpocząć. Wiecie, że Polacy najczęściej kochają się w sobotę między 21 a 24? Czasem ciężko jest nawet w sobotę, bo zegar biologiczny, który wyrywa nas od poniedziałku do piątku o 6 rano z łóżka, nie przestaje tykać i w sobotę wieczorem znów padamy na twarz, a niedziela to już czas na szykowanie się do roboty. Jakoś nam ta globalizacja nie ułatwia życia w intymności, zwłaszcza kiedy pracujemy nie tak jak nasi rodzice – osiem, ale dziesięć czy dwanaście godzin… Jak pracować nad intymnością, zwłaszcza w młodym małżeństwie, które jeszcze siebie poznaje? Teraz będzie trochę ironicznie, bo przecież to się zdaje takie dziwne, że ludzie mogą ze sobą nie rozmawiać o pragnieniach seksualnych. No niewyobrażalne! Jak to, kobieta nie powie mężowi co ją najbardziej podnieca albo nie zaprotestuje, kiedy coś im w tym łóżku nie odpowiada? W dzisiejszych czasach???! Niemożliwe, że współczesne młode żony w normalnej rozmowie z mężem, nie wyjawią mu swoich pragnień, fantazji, antypatii, itp. Tak samo z facetami. Opowiadają kolegom, ba, koleżankom z pracy o swoich wyobrażeniach idealnego seksu, ale nie najbliższej osobie? No nie wierzę! Ludzie się wstydzą? Boją? Czego? Żony, męża? To niemożliwe, skoro wiążą się ze sobą w największym akcie intymności… Cóż, jednak gdzieś tam się zdarza. Pewnie u kolegów;), pewnie u sąsiadów;), pewnie u dziadów;), którzy nie liczą się z dobrem drugiej osoby, albo u tych mega uległych, którzy przystają na wszystko, byle dogodzić drugiej osobie. Ale przecież nie zdarza się u nas! Nie, no my na pewno tacy nie jesteśmy! Nasze pokolenie jest przecież takie światłe, otwarte i nowoczesne! Nie boimy się niczego, nie mamy krępacji w żadnym temacie. Total luz! Hmm, naszym zdaniem brak rozmowy o intymnych potrzebach zdarza się także u współczesnych młodych małżeństw. Wiemy że różnie bywa z tym zadowoleniem w związku. Trochę już pisaliśmy o rutynie w małżeństwie. Rutyna potrafi wkraść się do sypialni także w małżeństwach z niewielkim stażem. Nie będziemy Wam dawać rad, jak rozgrzać się wzajemnie, bo każdy jest inny. Nie będziemy snuć opowieści o seksownych SMS-ach wysyłanych w ciągu dnia, bo jeszcze w nawale korporacyjnej pracy, wyślecie wiadomość do szefowej albo teściowej;) Nie poradzimy Wam wspólnych romantycznych kąpieli we dwoje, przecież każdy ma inne upodobania. Niektórzy nie lubią leżenia w gorącej wodzie, bo palce się robią takie dziwne, a nadmiar pary powoduje, że człowiek prawie mdleje, nie mówiąc już na przykład o wstrętnym zapachu indyjskich kadzideł lub lawendowych świec na dokładkę. Fu!;) Możecie mieć też, tak jak my, mega wąską wannę, w której komfort z kąpieli ma tylko szczupła osoba z wąskimi barami/biodrami. Na pewno jednak poradzimy Wam rozmowę o tym, jak to codzienne bycie we dwoje trochę sobie urozmaicać. Nie tylko w sobotę wieczorem. Mała zmiana, miejsca, pozycji, czegokolwiek zawsze jest fajną odmianą. Nie silcie się od razu na Himalaje, zróbcie mały krok w stronę zmiany. Naszym zdaniem zawsze dobrym krokiem jest ROZMOWA. Porozmawiajcie o swoich pragnieniach. Dla ułatwienia, podrzucamy Wam kilka sprawdzonych tematów do takiej rozmowy. Pamiętajcie, by dać Żonie/Mężowi trochę czasu na odpowiedź, na przemyślenie. Nie naciskajcie. Bądźcie cierpliwi. Słuchajcie tego, co mówi druga osoba! Nie oceniajcie jej i co gorsza, nie wyśmiewajcie i nie krytykujcie. Za każdym z nas stoją różne historie, różne wychowanie, różne bariery i blokady, nie każdemu z łatwością przychodzą rozmowy na intymne tematy… Propozycje tematy do rozmów Co w Waszym życiu seksualnym każde z Was najbardziej podnieca? Jaki fizyczny gest najbardziej mówi każdemu z Was, że czuje się kochany? Gdzie lubicie być dotykani? Kiedy macie największą ochotę na seks? Czy czujecie się w Waszym związku nieskrępowani jeśli chodzi o rozmowy na temat seksu? A może jednak coś Was blokuje, może jakieś tematy przychodzą Wam z trudnością? Jeśli tak, to opowiedzcie sobie o tym. Jakie są Wasze największe fantazje seksualne? W jaki sposób komunikujecie się wzajemnie na temat tego, na co macie ochotę w seksie? Co przychodzi Wam z trudem w łóżku? Z czego nie do końca jesteście zadowoleni, co chcielibyście w tym seksie poprawić? Tylko nie róbcie sobie wyrzutów:) Jakie są Wasze największe pragnienia seksualne związane z Waszym małżeństwem? Jak wyobrażacie sobie Wasz seks za rok, za pięć i za…dziesięć lat? Na koniec jeszcze wyzwanie Popieprzonej W tym tygodniu spróbujcie czegoś NOWEGO w Waszym życiu seksualnym! Weźcie jeden albo dwa pomysły z Waszych rozmów i przenieście je do sypialni lub na blat kuchenny, pralkę, podłogę, gdzie tylko Wam się zamarzy. Albo jeśli macie możliwość, zarezerwujcie pokój hotelowy na weekend i spędźcie tam czas we dwoje. Cieszcie się, że jesteście RAZEM!
fot. Adobe Stock, Maksym Povozniuk – Zapomnisz, kochana – pocieszały mnie koleżanki. – Niech drań idzie w diabły! Krzyżyk na drogę! Nie zasługiwał na ciebie… Tak mówiły. Ale ja zamknęłam się w czterech ścianach. Wzięłam bezpłatny urlop. Płakałam, łykałam proszki uspokajające, piłam ogromne ilości alkoholu. Cud, że nie przekręciłam się na amen. Zwykła sprawa – mąż zdradza kobietę po paru latach związku… Banał, prawie każdej się to przytrafiło. Ja tam przymykać na nic oczu nie mam zamiaru Niektóre kobiety zaciskają wtedy zęby, udając, że nic się nie stało. Żyją dalej, kładą się z wiarołomcami do łóżka i godzą na seks. Moja kumpelka zwierzyła mi się, że w takich chwilach myślała tylko: „Jak temu zdrajcy było z tamtą? I czy z nią robił to samo, co teraz ze mną?”. – W końcu zapomniałaś? – spytałam. – Skąd! Przyzwyczaiłam się, ale nic nie czuję, kiedy mnie dotyka. Może tylko złość… I od razu mnie boli żołądek. – To czemu nie odejdziesz? – dziwiłam się, być może naiwnie. – No coś ty? Mam być sama?! Z kredytami, z czynszem, opłatami, rachunkami? Zwariowałaś? Nie dam rady! No tak… To jest argument. My też mamy mieszkanie kupione za wspólne pieniądze. Urządzaliśmy je razem. On kupował audio video, ja – sprzęt AGD. Wyposażenie sypialni dostaliśmy od jego rodziców, a saloniku i kuchni od moich. Co do łazienki, to dopiero ją kończymy… Spłacamy samochód, rowery, sprzęt wspinaczkowy… Mamy kupę długów w bankach i po ludziach. Finansowo jesteśmy jak splątany motek wełny: nie da się tego rozdzielić bez szarpaniny i strat. Na ostatnią rocznicę ślubu kupiłam mu bardzo drogi zegarek. Pomogły mi szybkie pieniądze na lichwiarski procent. Cieszył się jak dziecko. Przepraszał, że on ma dla mnie tylko drobiazg w postaci srebrnej zawieszki za parę groszy. – Nieważne – uspokajałam go. – To nie ma znaczenia. Grunt, że mnie kochasz! Idiotka! Teraz szlag mnie trafia, kiedy o tym myślę. Jego romans trwał w najlepsze, wszyscy wiedzieli i plotkowali, tylko ja byłam ślepa i głucha! Kiedy sobie przypomnę, jaką kolację przygotowałam na tę rocznicę, jak się wdzięczyłam do niego, jak się starałam w łóżku, bo ostatnio ciągle narzekał na zmęczenie i stres w pracy, więc nie bardzo miał ochotę na miłość – to mnie dosłownie krew zalewa ze wstydu. Jestem pewna, że o mnie gadali ze swoją Julcią! Na pewno kpili z mojej naiwności… Z tego starania się, żeby mu dogodzić; z dietetycznych śniadanek do pracy pakowanych w próżniowe pojemniczki, z owocowych sałatek i świeżo wyciskanych soczków! Pamiętam, jak powiedział mi kiedyś: – Wiesz? Ten warzywny jest chyba najlepszy, możesz go robić częściej. Nawet poczęstowałem koleżankę z działu i bardzo chwaliła, że pyszny. Same mi się pięści zaciskają, kiedy sobie o tym przypomnę. Ta wstrętna larwa żarła moje przysmaki! Bo on – kłamliwy żonkoś od siedmiu boleści – zanosił jej moje owsiane ciasteczka z ziarnem i morelami, moje naleśniki, napychał ją chlebem, który sama piekłam, żeby jadła zdrowo! Czasem kładłam do śniadanek karteczki z serduszkami albo moimi ustami odciśniętymi czerwoną szminką i podpisem „kocham cię”, musieli mieć niezły ubaw, czytając je. Nie chce mi się żyć, kiedy o tym myślę. Rodzice z obu stron próbują ratować nasz związek. Przyjeżdżają, tłumaczą, negocjują, odwołują się do rozsądku. – Różnie bywa – mówią. – Trzeba sobie wybaczać. Nikt nie jest bez winy. – Może gdybyście mieli dzieci…? – zastanawia się teściowa. – Ale wy tylko żyliście pracą i karierą. – No tak, teraz jeszcze dziecko by płakało przez tatusia! – krzyczę. – Myśli mama, że jego by coś powstrzymało przed łajdaczeniem się z tą zdzirą?! Teściowa milknie urażona. Niby trzyma moją stronę, lecz wyraźnie widzę, że sercem jest przy synusiu. To jej skarb, oczko w głowie. Gotowa jestem się założyć, że w głębi serca potrafi go wytłumaczyć: „Jemu więcej wolno, a ona przesadza”. Moja mama popłakuje, ale jest twarda: – Myśl o sobie – radzi mi. – Zrób, co czujesz i co ci się wydaje słuszne. Ja zawsze będę z tobą. Obaj ojcowie się nie wtrącają. Jestem im wdzięczna, bo nie potrzebuję cudzych recept na własne szczęście. Nie wiem, czy dam radę, jednak chcę swoimi rękami poskładać się do kupy. Na razie kiepsko mi idzie… Skończył się urlop, więc postanowiłam wrócić do pracy i wziąć się z życiem za bary. A co go to obchodzi? Nie jego sprawa! Pierwszą osobą, która przywitała mnie w firmie, był Wojtek – kolega, za którym nigdy nie przepadałam, bo sprawiał wrażenie pyszałkowatego mruka, a mnie takie typy okropnie wkurzają. Ponieważ wszyscy wiedzieli o moich przejściach małżeńskich, więc oczywiście i do niego dotarły plotki. – Podobno odgruzowujesz życie? Już po wszystkim? – zapytał, a ja wyczułam w jego głosie kpinę, więc natychmiast się spięłam do ataku. – Nie życzę sobie takich chamskich uwag. Zajmij się swoimi sprawami. Wojtek nie odszedł. Popatrzył mi prosto w oczy i spokojnie odpowiedział: – Pytam, bo mogę ci udzielić cennych wskazówek na ten temat. Sam jestem po rodzinnym trzęsieniu ziemi i wciąż jeszcze cegły lecą na mi głowę… Dostać takim odłamkiem to nic przyjemnego. Ale przepraszam. Skoro nie chcesz o tym gadać, masz prawo. Ja też nie chciałem. Zrobiło mi się głupio. – Sorry, nie wiedziałam, że jesteś po przejściach – wydukałam. – A myślałem, że wszyscy wiedzą i że się ze mnie śmieją po kątach. Też tak myślisz o sobie? – zapytał. – Właśnie tak. – Widzisz. Wszystko nas rani, jakbyśmy byli nadzy w tłumie tekstylnych… – W dodatku na mrozie! – dodałam, a on się uśmiechnął inaczej niż zwykle – jakoś milej, cieplej, sympatyczniej. – Jeśli będziesz chciała pogadać, jestem do dyspozycji. Milczeć też potrafię, jeśli trzeba. Tylko płakać nie umiem, ale mam zawsze czyste chusteczki! – Zapamiętam – odpowiedziałam uśmiechem. „Jeszcze na strychu każdy klei połamane skrzydła” Chyba po raz pierwszy od mojej katastrofy miłosnej nie ryczałam od dobrej godziny. Prawdziwy sukces! Wojtek już znikał w swoim pokoju, lecz jeszcze się odwrócił i zakomunikował mi spokojnie: – Po pierwsze, idzie wiosna… A poza tym, pamiętasz piosenkę Młynarskiego „Jeszcze w zielone gramy”? Mogę ci ją śpiewać od rana do nocy, jeśli tylko zechcesz. Mam ładny głos. – Po co? – zdziwiłam się. Faktycznie, była taka piosenka… – Żeby nabrać dystansu. Pomyśleć, co dalej. Żeby się dowiedzieć, czego się naprawdę chce! I nie popełniać starych błędów. Wiesz, że cię lubię? Jesteś fajna dziewczyna. Super się z tobą gada! – Przecież zamieniliśmy zaledwie parę słów – broniłam się jeszcze. – I co z tego? Zawsze musi być jakiś początek, skoro był jakiś koniec. Ja już to zrozumiałem. Pora na ciebie. Czytaj także:„Córka wpadła w depresję po tym, jak chłopak zostawił ją z dzieckiem. Musiałam zająć się wnuczką i dzięki temu odżyłam”„Żyliśmy spokojnie i biednie, aż mąż zaczął się zadłużać. Córce spodobało się, że tatusia stać na jej kaprysy”„Grałam szczęśliwą singielkę, a w rzeczywistości cierpiałam w samotności. Nie miałam nawet komu powiedzieć >>dobranoc<<”
Jak zaskoczyć męża w łóżkuSeks w małżeństwie z latami, z reguły, zaczyna sięAby stracić dawną pasję i ostrość. Aby tego uniknąć, dodaj nowe wrażenia do seksu. W tym celu postępuj zgodnie z prostymi wskazówkami, a twój mąż nie będzie Ci i najbardziej skuteczny sposób na wzbudzenie męża- pojawić się przed nim w pięknej seksownej bielizny. Eksperymentuj z pończochami, gorsetami, podwiązkami - twój mąż z pewnością docenią to. Nenarokom dowiedz się, jakiego koloru bielizny najchętniej lubi i ośmieli!2Warto pamiętać, że trzeba rozważyć plany i mocne strony swojego ukochanego. Nie martw się mężem, jeśli jest bardzo zmęczony po pracy. Człowiek musi być umysłowo i fizycznie przygotowany na nadchodzący się zorganizować grę z udziałem męża. Kup w sklepie z seksualnym strojem Mały Czerwony Kapturek i zaoferuj żonę roli żarłocznego wilka. Możesz również wypróbować garnitur pielęgniarski, stewardesa, seksu nie powstrzymuj się, zdziw się mężowigłośne jęki i piszcze. Niektórzy ludzie lubią to, gdy bliscy kochają krzyczą wulgaryzm i nieprzyzwoity czas podczas intymności. Jeśli jesteś gotowy na wszystko, możesz spróbować tej z nowym małżonkiem pozuje. Zrób miłość w świetle. Nie musisz mieć seksu w łóżku, spróbuj nowych miejsc, takich jak stół w kuchni, pralkę w łazience.